poniedziałek, 23 maja 2011

Jestem strasznie zmęczona!

Od środy aż do niedzieli balowałam no bo PIASTONALIA :D i oczywiście coś mi się musiało stać! Jutro będę znowu jechała na pogotowie L całe podbicie u stopy mam spuchnięte i obolałe.. I naprawdę nie wiem jak to się stało… W sobotę wykorzystałam możliwość lekarza na koncercie i poszłam do punktu medycznego , spryskał mi tym lodem , straszny ból  to był ! Powiedział ,że jak nie przejdzie zapraszam  na pogotowie bo to może być złamanie, uszkodzenie chrząstek ! wybrałam bym się dziś lecz jutro jadę do fryzjera do Katowic. A jak będę miała gips ? to po K-ce nie będę biegać z tym… więc jutro na spokojnie sobie pójdę na pogotowie i się dowiem co mi jest…  W środę pisałam poprawę z niemieckiego i ZALICZYŁAM J bardzo się cieszę ! J. Co do włosów to chcę taką grzywkę J i ombre tylko jeszcze nie wiem na jakich kolorach J. . . 

poniedziałek, 16 maja 2011

Znowu posty się nie ukazują ! co za dziadostwo …..

Ja już nie wiem co z tym zrobićL naprawdę !
Chora już jestem na całego,gardło padło w czwartek i musiałam jechać na pogotowie, oczywiście początki ropnia na migdale , więc antybiotyki i cały weekend w domu… Nos od smarkania  mam już tak czerwony ! że jakaś masakra !Ciągle cherlam … Chcę nowe zdrowie!! Koła z niemieckiego nie zaliczyłam, poprawa w środę! Pora zacząć się uczyć :P Karta egzaminacyjna już jest więc zacznie się wszystko… od przyszłego tygodnia: wpisy ,zaliczenia… byle do końca czerwca! Ten tydzień będzie dosyć ciekawy bo są PIASTONALIA!!  3 dni dobrych koncertów :D więc muszę się kurować…

piątek, 13 maja 2011

Och , jak cieplutko II ….

Mój ostatni post znikł ….  Był i już go brak … jakieś dziwne rzeczy się tu dzieją ;/ Blog nie chcę się otwierać przez przeglądarkę gogle chrom piszę ,że jest błąd <wnerw> ! Czy wy też macie jakieś cyrki ?
Jestem chora w ciągu 1 dnia tak mnie rozbolało gardło że nie mogłam mówić …  Pojechałam do lekarza dostałam antybiotyk i z gardłem lepiej lecz z zatok schodzi  mi ropa i ciągle śpię , jak ja w dzień nigdy nie spałam….
W końcu moje komentarze się ukazują , jak to się stało ? Cud J - bo racjonalnie nie umiem tego wyjaśnić . Prawie środek maja …zaliczenia,zalczenia,zaliczenia… Miałam koło w środę z niemieckiego i wiem ,że będę miała poprawkę. .dostałam całkowitego zaćmienia L!  Wczoraj byłam na imprezie z koleżankami było świetnie !  ale strasznie boli mnie gardło.. L umieram ! Mam też straszne zakwasy  wrrr. Zastanawiam się nad 2 rzeczami po pierwsze czy wyjechać do pracy do Niemiec lub Holandii  czy jednak jechać z rodzicami na wakacje do Chorwacji . Rodzice jadę ze znajomymi co mają dzieci w wieku 3 i 5 jest to 2 chłopców . Mogłam bym zdobyć jakieś referencje , porobić fajne zdjęcia z dzieciakami, które przydadzą mi się do prezentacji .Więc mam taki mały dylemat. . . Co byście zrobiły na moim miejscu ? Po 2 we wrześniu  mam praktyki w szkole  i będę prowadzić zajęcia pozalekcyjne z dzieciaczkami z podstawówki . To chyba też można zaliczyć do referencji ? wiecie może jak na to patrzą rodziny ?

niedziela, 8 maja 2011

Kurczę blade !

Może  ktoś wie czemu nadal nie mogę dodawać komentarzy do waszych postów ? lub jak zrobić abym mogła L . Próbowałam już w ustawieniach ale nadal nic. Kiedy komentuję posta wyświetla mi się mała ramka gdzie jestem zapisana jako użytkownik lola (google)  ? też tak macie ? Są też inne rzeczy do wyboru np. anonimowy czy nazwa/adres URL … może ktoś coś poradzi ? :\ <wnerw> 

sobota, 7 maja 2011

Koniec laby ! :(

Kolejny dzień lenistwa upłynął bardzo przyjemnie, lecz jutro już pora jechać do Opola i w poniedziałek na studia wracać!  3 tygodniowa laba dobiegła końca L! Powiem wam , że szybko to wszystko przeleciało… Poniedziałek będzie długi i monotonny. I aż mną wzdryga na samą myśl aby wstać rano. . . wrr. . .

Mam do was pytanie czemu czasem moje komentarze nie ukazują się pod waszymi postami ? Rozpiszę się a tu nic się nie dodało L !

Znalazłam fajny czat gdzie uczę się języka angielskiego o to  link : http://www.tarjomeh.com/learn/chat/
Różni są ludzie , ale większość przyjemnych i wyrozumiałych dla mojego języka angielskiego J. Dziękuję google.pl  za tłumacza ! bo  bez niego bym sobie nie poradziła … Ale postępy już widać.

Życzę wam miłego dnia i tygodnia który nie będzie pracowity :D ! 

środa, 4 maja 2011

Wczoraj śnieg a dziś słoneczko . . .

Kiedy rano się obudziłam i popatrzyłam jak strasznie leje  stwierdziłam , że nigdzie nie jadę! Byłam umówiona z dobrą koleżanką ,aby jechać do pobliskiej gminy pożegnać naszą wspólną koleżankę która w piątek wylatuje do Anglii… Zmusiłam się wszystkimi siłami  i się  szykowałam a tu ! ŚNIEG! I to takie grube płaty ! Moja 1 myśl „ Boże… to już wolę ten deszcz”. Dotarłam szczęśliwie na dworzec  wsiadłam do pociąg ,dojechałam , spędziłam miło czas .!  Ciekawe kiedy ja znowu zobaczę , bo planuje tam być około 3 lat . Jej mąż już tam jest . Zapraszała serdecznie jak się tam ogarnie , więc zapewne do niej zawitam  kiedyś . . .


Dziś słoneczko za oknem ,ale i tak jest zimno…  Więc czas umilam sobie tortilla którą sobie zrobiłam. A Internet z Iplusa… mnie już strasznie dobija ! aaaaaaaaa! Ciągle coś przerywa, naprawdę nie polecam nikomu.


Reasumując wasze rady związane z nauką języka obcego to warto korzystać :
- Skype – nie bać się zaczepiać ludzi z całego świata .
- Native speakers.
- Kursy językowe.
- Czat – Na którym ciężko znaleźć „normalna” osobę , lecz warto próbować i szukać czy by ktoś porozmawiał np. w języku angielskim .
- Tłumaczyć   piosenki.
- Biblioteka językowa – wypożyczać i czytać książki .
- Oglądać filmy w języku np. angielskim .
Więc jest wiele sposobów aby uczyć się języka . Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły to z chęcią o nich poczytam i uzupełnię swoją listą . 

poniedziałek, 2 maja 2011

Maj, och pracowity Maj !

Maj, och pracowity Maj !
Ojoj…  Cóż tyle pozostało powiedzieć . Aktualnie sobie leże w łóżeczku i delektuje się wolnym czasem. Zmagam się z tytułem tego posta bo przecież „pracowity maj ‘’ a ja tu piszę , że „leżę” ,”odpoczywam” ale paluszki na klawiaturze pracują … J Pracowity  maj zacznie się dopiero 9 maja. Muszę sobie wyliczyć co mnie ciekawego czeka w maju :) to co chcę mieć za sobą już !

*Niemiecki koło – zobaczymy co dowali babka .
*Prawo jazdy – chcę już w tym miesiącu zacząć jeździć.
*Koła z innych przedmiotów, zaliczenia , czyli cyrk na kółkach zaprasza ! buuu

Delektując się tym wolnym czasem, czytam bardzo dużo waszych blogów, które są bardzo przydatne i zawierają dużo cennych uwag co do wyjazdu , waszych planów , sposobów załatwiania różnych spraw np. wizy . Ja już nie mogę się doczekać kiedy ja będę odliczać te dni  J tak jak wy. Zagłębiając się w AU PAIR , trzeba sobie postawić zasadnicze pytania (nasunęły mi się podczas czytania waszych blogów, i różnych forum i wydają się oczywiste, lecz tak jak pisałam wcześniej chcę aby ten blog kiedyś komuś pomógł i sobie pozwoliłam całą oczywistość napisać, jeśli macie jakieś uwagi ,lub z czym się zgadzacie/lub nie, zapraszam do komentowania .Krytyka to cos fajnego i się jej nie boimy! J)  :

JAKI JEST MÓJ STOSUNEK DO DZIECI- czy lubię z nimi spędzać czas, a przede wszystkim czy umiem? ,tak naprawdę jest to bardzo trudne , mówię to z własnego „minimalnego ” doświadczenia w PL. Miałam kontakt jedynie z 2 letnim dzieckiem i 4 letnim było to rodzeństwo od znajomych rodziców . Zabawa z takimi dziećmi była hmmm” fajna”, lecz szybko im się wszystko nudziło .Fakt nie powinnam generalizować i pisać że wszystkie dzieci w wieku 2 i 4 lat takie są . Bo to oczywiście jest błędem ! Tylko nurtuje mnie pytanie czy jest jakiś optymalny wiek dzieci ?  Czy to zależy od innych czynników, jakie one są ? Jeszcze na ten temat  nie mam wyrobionego zdania, pewnie we wrześniu bardziej będę miała iż zaczynam praktyki w szkole. A może wy macie jakieś sugestie do wieku dzieci ?

JAK ZNOSZĘ ROZŁĄKE DŁUŻSZĄ ZE SWOJĄ RODZINĄ PRZYJACIÓŁMI, ZNAJOMYMI-wydaje mi się adekwatne bo jednak rok czasu to długi okres , ale chyba wszyscy co się decydują na taki wyjazd to są odporni na rozłąki, zresztą teraz jest Internet , telefony ,więc dla chcącego nic trudnego .

JĘZYK ANGIELSKI –oj, tak tak.. ja ubolewam nad nim, idę na kurs od października , przyznaję się że nie znam go tak jak niemieckiego ,i muszę nadrobić , może znacie jakieś domowe sposoby na szkolenie się w angielskim ? jakieś fajne stronki abym mogła sobie poczytać to i owo…  Właśnie język to jest ten mój istotny wyznacznik z wielu wyznaczników , wiem że jadę tam aby się nauczyć , ale jednak chcę wiedzieć co dziecko do mnie mówi jak np. by go coś bolało a on by krzyczał a ja bym go nie rozumiała… Czytałam wypowiedzi , że bywały osoby co nie umiały mówić , O.K co to oznacza „nie umiały” a więc umiały jedynie się przedstawić , powiedzieć podstawowe słowa „tak,nie,dziękuję,dobranoc,ok,ładna pogoda”i sobie poradziły… Cóż ,albo były zaradne ,albo miały dużo szczęścia . Sama nie wiem co o tym myśleć.
·         Te przemyślenia są związane z wielodniowy , tygodniowym , czytaniem blogów ,pozwoliłam sobie też wtrącić własne zdanie . Oczywiście tych pytań oczywistych jest więcej , zapewne będę dodawać je z każdym dniem i tygodniem. Miłego dnia :D.


niedziela, 1 maja 2011

No to zaczynamy !

Bum,Bum od czego by tu zacząć ..nigdy nie byłam dobra w pisania i wylewaniu swych myśli na papier  , lecz muszę się wprawiać bo za rok no półtora ruszam  do USA z programu AU PAIR , oczywiście są to plany dopiero lecz mam nadzieje że wszystko pójdzie tak jak ma pójść . Chciałam aby to co piszę i będę pisała przydało się następnym „pokoleniom”  które  również wąchają się lub mają w planach taki wyjazd do USA . Będę Opisywać tu wszystko od samego  początku skąd ten pomysł , kiedy na niego wpadłam, co muszę zrobić aby wyjechać , jakie mam przeszkody..itd. A efekt  tego dążenia  zobaczymy za półtora roku ……

No to zaczynamy !
Studentka 2 roku ,22 lata , pochodząca z małego miasteczka na śląsku . Twardo stąpająca po ziemi, zagorzała fanka tarota , wróżb , kochająca zwierzęta. To tak wstępnie o mnie, aby można było łatwiej   nakreślić  obraz mojej osoby .
Skąd pomysł na taki wyjazd ? Dawno , dawno temu może miałam 13, 12 lat ? Przesiadywałam często na klatce schodowej  z koleżanką. Ja mieszkałam na 1 piętrze ona na 3 . Pewnego dnia opowiadała mi jak do jej domu przyszła koleżanka mamy której córka miała w planach wyjazd do USA właśnie z programu Au PAIR , robiła aktualnie prawo jazdy , a przyszła do jej mamy z zapytaniem ,czy mogła by potwierdzić  że jej córka opiekowała się jej młodszym dzieckiem . Z tego co wiem jej mama się zgodziła i podpisała referencje a dziewczyna wyjechała . Niestety nie wiem jak jej podróż się zakończyła, czy była szczęśliwa , zadowolona ? Jeśli uda mi się skontaktować z byłą sąsiadka i ona będzie coś wiedzieć na ten temat zapewniam, że dam wam znać . I od tego momentu w mojej głowie zalęgł się zarodek z przesłaniem „Też tak chcę”. Niestety w wieku  12/13 lat są to nierealne marzenia , które są tylko marzeniami. Tak mijały lata , czasem powracała  ten pomysł  bardzo, bardzo mocno a czasem był zakopany i nie dawał sygnału życia . Idąc na studia i wybierając kierunek pedagogiczny wiedziałam , że tego chcę .Rodzi się pytanie czemu nie po maturze  wyjechałam ? Głównym powodem był brak prawa jazdy , często byłam namawiana aby zrobić , lecz nie czułam się na siłach , wiedziałam że to nie ten czas i miejsce aby zrobić prawo jazdy. A  w USA bez prawa jazdy ? To wcale nie wchodzi w rachubę . Zapewne też nie czułam się na siłach , aby wyjechać  do USA i podjąć taką wielką odpowiedzialność za te dzieciaczki , do pewnych  decyzji trzeba po prostu dojrzeć .Więc  wyjechałam do NL i pracowałam jako pracownik fizyczny , jak wróciłam poszłam na studia .Jestem teraz już na 2 roku studiów , a dokładniej na 3 semestrze , zbliża się nie ubłaganie sesja  która zawita w czerwcu. Jej zaliczenie będzie kolejnym kroczkiem do wyjazdu.