poniedziałek, 2 maja 2011

Maj, och pracowity Maj !

Maj, och pracowity Maj !
Ojoj…  Cóż tyle pozostało powiedzieć . Aktualnie sobie leże w łóżeczku i delektuje się wolnym czasem. Zmagam się z tytułem tego posta bo przecież „pracowity maj ‘’ a ja tu piszę , że „leżę” ,”odpoczywam” ale paluszki na klawiaturze pracują … J Pracowity  maj zacznie się dopiero 9 maja. Muszę sobie wyliczyć co mnie ciekawego czeka w maju :) to co chcę mieć za sobą już !

*Niemiecki koło – zobaczymy co dowali babka .
*Prawo jazdy – chcę już w tym miesiącu zacząć jeździć.
*Koła z innych przedmiotów, zaliczenia , czyli cyrk na kółkach zaprasza ! buuu

Delektując się tym wolnym czasem, czytam bardzo dużo waszych blogów, które są bardzo przydatne i zawierają dużo cennych uwag co do wyjazdu , waszych planów , sposobów załatwiania różnych spraw np. wizy . Ja już nie mogę się doczekać kiedy ja będę odliczać te dni  J tak jak wy. Zagłębiając się w AU PAIR , trzeba sobie postawić zasadnicze pytania (nasunęły mi się podczas czytania waszych blogów, i różnych forum i wydają się oczywiste, lecz tak jak pisałam wcześniej chcę aby ten blog kiedyś komuś pomógł i sobie pozwoliłam całą oczywistość napisać, jeśli macie jakieś uwagi ,lub z czym się zgadzacie/lub nie, zapraszam do komentowania .Krytyka to cos fajnego i się jej nie boimy! J)  :

JAKI JEST MÓJ STOSUNEK DO DZIECI- czy lubię z nimi spędzać czas, a przede wszystkim czy umiem? ,tak naprawdę jest to bardzo trudne , mówię to z własnego „minimalnego ” doświadczenia w PL. Miałam kontakt jedynie z 2 letnim dzieckiem i 4 letnim było to rodzeństwo od znajomych rodziców . Zabawa z takimi dziećmi była hmmm” fajna”, lecz szybko im się wszystko nudziło .Fakt nie powinnam generalizować i pisać że wszystkie dzieci w wieku 2 i 4 lat takie są . Bo to oczywiście jest błędem ! Tylko nurtuje mnie pytanie czy jest jakiś optymalny wiek dzieci ?  Czy to zależy od innych czynników, jakie one są ? Jeszcze na ten temat  nie mam wyrobionego zdania, pewnie we wrześniu bardziej będę miała iż zaczynam praktyki w szkole. A może wy macie jakieś sugestie do wieku dzieci ?

JAK ZNOSZĘ ROZŁĄKE DŁUŻSZĄ ZE SWOJĄ RODZINĄ PRZYJACIÓŁMI, ZNAJOMYMI-wydaje mi się adekwatne bo jednak rok czasu to długi okres , ale chyba wszyscy co się decydują na taki wyjazd to są odporni na rozłąki, zresztą teraz jest Internet , telefony ,więc dla chcącego nic trudnego .

JĘZYK ANGIELSKI –oj, tak tak.. ja ubolewam nad nim, idę na kurs od października , przyznaję się że nie znam go tak jak niemieckiego ,i muszę nadrobić , może znacie jakieś domowe sposoby na szkolenie się w angielskim ? jakieś fajne stronki abym mogła sobie poczytać to i owo…  Właśnie język to jest ten mój istotny wyznacznik z wielu wyznaczników , wiem że jadę tam aby się nauczyć , ale jednak chcę wiedzieć co dziecko do mnie mówi jak np. by go coś bolało a on by krzyczał a ja bym go nie rozumiała… Czytałam wypowiedzi , że bywały osoby co nie umiały mówić , O.K co to oznacza „nie umiały” a więc umiały jedynie się przedstawić , powiedzieć podstawowe słowa „tak,nie,dziękuję,dobranoc,ok,ładna pogoda”i sobie poradziły… Cóż ,albo były zaradne ,albo miały dużo szczęścia . Sama nie wiem co o tym myśleć.
·         Te przemyślenia są związane z wielodniowy , tygodniowym , czytaniem blogów ,pozwoliłam sobie też wtrącić własne zdanie . Oczywiście tych pytań oczywistych jest więcej , zapewne będę dodawać je z każdym dniem i tygodniem. Miłego dnia :D.


11 komentarzy:

  1. Hej Lola !
    Powiem Ci jak ja podszkalałam język... Robiłam to za free na skypie... I nie mówię tutaj o płatnych zajęciach z native speakerem . Po prostu zaczepiałam jakiś dowolnych ludzi w moim wieku na całym świecie. Oczywiście na skypie 90% populacji to wstrętni internetowi sex maniacy. Ale zawsze zostaje ten 10 % ludzi fajny z którymi można gadać na różne tematy. A ile zdjęć z imprez z całego świata się naoglądałam przy okazji :D Ludzie to się potrafią bawić :D Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odważyłam się na rozmowę przez skype jak Baraka,ale rzeczywiście..kursy nie kursy nie dadzą tyle co rozmowa z native speakers. Ja za to próbowałam na czacie i też można dużo słowek podłapać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A Ty szprechen w dechen? Co studiujesz? Co do optymalnego wieku dzieci, to każdy ma inne preferencje. Każdy wiek ma swoje wady i zalety. Dla mnie najlepszy jest taki, że można już wysłać do przedszkola, albo do szkoły, bo jako au pair wiesz, że zawsze choć chwilę będziesz miała dla siebie. Opiekowałam się już też 5 miesięcznym bobo -nigdy więcej! I co z tego, że dzidzia fajna, jak nawet do łazienki nie można spokojnie wyjść :] A ja angielski m.in. chłonę z piosenek. Co mi w ucho wpadnie - od razu szukam tekstu i tłumaczę sama.

    OdpowiedzUsuń
  4. Baraka- świetny pomysł zapewne go wykorzystam :) tylko muszę nowe słuchawki sobie zakupić bo mam taki porządek w pokoju , że nie mogę ich znaleźć.

    Anya- Też czuję lekką hmm obawę , ale zaryzykuje i zobaczymy jak to wyjdzie :D .Czaty ? wchodzę i jak czasem dorwę kogoś o.k to udaje mi się go namówić na rozmowę po angielsku .

    ANIA- Sprechen w dechen :) nie aż tak, ale lepiej niż angielski , zresztą niemiecki jest ze mną od 4 klasy podstawowej aż po studia, mam też rodzinę w Niemczech u której często bywam .Studiuje Edukacje Kreatywną z Medialną dziennie .Masz racje , że w takim wieku lepiej bo się "chwilę" dla samej siebie . Piosenek nie tłumaczyłam , ale zacznę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w bibliotece jezykowej mozesz wypozyczyc ksiazki w danym jezyk na swoim poziomie i czytac:) bardzo przyjemna sprawa,a ile daje satysfakcji:D!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to możemy zusammen szprechen w dechen :) Ja jestem po germanistyce - KOCHAM ten język :D:D Ale powiem Ci, że już tak długo nie gadałam po niemiecku , że mam problem z wysławianiem się :/ Czytam i słucham chętnie, ale jak coś mam powiedzieć to masakra :] Wstyd! Liczę na tą dużą grupę niemieckich au pairek w USA :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Strawberries- ooo! biblioteka językowa :) świetnie ,świetnie! Jak tylko pojadę na studia zaraz się tam wybiorę ! :).

    ANIA- Das ist gute idee :D . Ja Ci powiem , że niemieckiego hmmm nie lubię , jest bo jest , ale jakoś sprawia mi często pewne trudności w pisaniu i ta gramatyka :D ! maskara ... Słucham też chętnie, czytać to zależy jaki mam nastrój . Niemek chyba jest dużo w USA ? ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie nauka niemieckiego to najwieksza porazka w zyciu! 9 lat sie uczylam i co? no i nic:P ale mowia, ze jedni lapia szybko niemiecki, a inni, angielski

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, tam ..oj tam :D Zapewne umiesz sprechać :D
    Angielski jest prostszy niż niemiecki tak mi się wydaje .

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam pytanko: na jakim poziomie jest twój angielski? Bo piszesz,ze chcesz podszkolic a ja tez mysle nad wyjazdem do usa jako au pair w przyszlosci z tym,ze moj ang jest kiepskawy..
    Pozdrawiam i zycze duuuuzo szczescia :):*

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój też :) nawet tragiczny ..;) ale ćwiczę,ćwiczę ...:):*

    OdpowiedzUsuń